Wyobraź sobie, że siadasz przed biurkiem i po chwili zadanie pochłania Cię bez reszty.
Nie czujesz potrzeb fizjologicznych, upływu czasu. presji.
Jesteście sam na sam: Ty i Twój projekt, edytor, arkusz… cokolwiek.
Widzisz, jak posuwasz się do przodu, co tylko napędza Cię do dalszej pracy.
Zapominasz o zewnętrznym świecie, o wszystkim dookoła.
Jesteś jak artysta w stanie natchnienia, jak wynalazca który dokonuje odkrycia, jak podróżnik zdobywający szczyt.
Tak, to może przydarzyć Ci się podczas każdej pracy, nawet kiedy walczysz z Excelem lub wysyłasz faktury.
Ty też możesz doznać takiego stanu, w którym:
– jesteś maksymalnie skupiony na wykonywanym zadaniu,
– widzisz sprawy z niezwykłą jasnością, wszystko jest dla ciebie klarowne,
– nie myślisz o tym, co będzie potem, nie zastanawiasz się nad tym, w jaki sposób twoja praca zostanie oceniona – interesuje cię jedynie to, nad czym pracujesz w danym momencie,
– ta konkretna praca jest dla ciebie celem samym w sobie: nie chodzi o to, by zdobyć uznanie, mieć coś z głowy czy zostać pochwalonym,
– pochłonięty przez zadanie, osiągasz niewyobrażalną efektywność.
Ten stan został nazwany “flow” (przepływ): w nim pomysły czy rozwiązania przychodzą nam jakby “same z siebie”, spontanicznie, automatycznie. Pokłady naszej kreatywności czy zasoby wiedzy stają się łatwo dostępne. W stanie przepływu czujemy, że nie jesteśmy sobą, nasze pragnienia, lęki czy emocje schodzą na drugi plan. Zupełnie stapiamy się ze swoim zadaniem.
Jesteśmy wtedy szczęśliwi, tak szczęśliwi, jak nie bywamy nawet w stanie najgłębszego relaksu. To, co nas odpręża i wycisza, nie jest w stanie zapewnić takiego poziomu prawdziwego szczęścia.
Jak osiągnąć flow
Problem ze stanem przepływu polega na tym, że jest on przyjemny, ale wejście w niego wymaga inwestycji wysiłku. To dlatego kiedy jesteś zmęczony wolisz włączyć telewizję niż na przykład pisać powieść. Aby skupić się na pisaniu, musiałbyś włożyć pewien wydatek energetyczny na początek, który często wydaje się zbyt duży jak na nasze obecne możliwości.
Jakie w takim razie warunki należy stworzyć, by stan flow mógł zajść?
- Precyzyjnie określony cel.
Aby móc wejść w stan ekstatycznej pracy, musisz dokładnie wiedzieć, co chcesz zrobić. Zadanie powinno być podzielone na etapy, a każdy z nich kończy się wyraźnym celem. Dzięki temu systematycznie widzimy progres, który daje energię do działania dalej. Im częściej dostajesz feedback czy dostrzegasz efekty pracy, tym bardziej jesteś zmotywowany.
- Poziom trudności zadania dopasowany do możliwości.
Tu zaczyna się robić ciekawie. Otóż po to, by mógł zajść stan flow, zadanie nie może być ani za łatwe, ani za trudne. Łatwe zadania nas nudzą, co sprawia, że nie skupiamy się na nich za bardzo, ale pozwalamy naszym myślom wędrować. Gdy zadanie jest zbyt trudne, zalewa nas frustracja. Najlepsze efekty osiągamy, gdy pracujemy nad czymś, co wymaga od nas wysiłku i kombinowania, ale nie przekraczającego naszych możliwości.
- Totalne skupienie.
Wycisz się od wszelkich rozpraszaczy, wyłącz powiadomienia, schowaj smartfon i spróbuj zawęzić swój świat do tego konkretnego zadania.
- Brak lęku przed oceną czy porażką.
Zadanie ma stać się dla Ciebie celem samym w sobie. Nie robisz tego, by dostać podwyżkę, dostrzec uznanie w oczach szefa czy zrobić target, interesuje Cię tylko to jedno konkretne wyzwanie.
Czemu warto?
Niektórzy mają typ osobowości, który sprzyja wchodzeniu w stan flow. Jednak nawet ci, którym nie przychodzi to naturalnie, mogą nauczyć się częściej osiągać fazę przepływ. Czemu warto zainwestować trochę energii w przemodelowanie swoich nawyków pod kątem doświadczenia flow?
- radość: kiedy masz flow, praca jest przyjemnością i daje Ci więcej satysfakcji;
- efektywność: kiedy skupiasz się na zadaniu, osiągasz dużo lepsze wyniki i możesz zrobić więcej. Nic tak nie podnosi produktywności jak nauczenie się wchodzenia w stan przepływu;
- kreatywność: to najbardziej pożądana w XXI wieku cecha (Psychology Today). Przebadani w stanie flow 7-krotnie bardziej kreatywni. Co ciekawe, stan przepływu zwiększa też kreatywność po tym, ja się zakończy. Jesteśmy bardziej twórczy nie tylko w stanie przepływu, ale i po jego zakończeniu;
- zwiększa pewność siebie: kiedy wiesz, że potrafisz sobie poradzić z wymagającymi zadaniami, zaczynasz bardziej wierzyć w swoje możliwości;
- redukcja stresu: kiedy zadania są dopasowane do Twoich możliwości, a przy tym potrafisz skupić się na ich wykonywaniu, nie masz czasu się stresować. Przy tym dostajesz na tyle dużo pozytywnych sygnałów, które dają CI satysfakcję, że równoważą one ewentualne napięcia. Stan flow wypłukuje hormon stresu;
- pokonanie największych przeszkód w pracy: Z badań Gallupa wynika, że 71% ludzi nie jest zaangażowanych w wykonywaną pracę. Przeciętny biznesmen spędza mniej niż 5% czasu dziennie w stanie przepływu. Gdyby podwyższyć tę liczbę do 15%, ogólna wydajność firmy podwoiłaby się.
Najwięksi wrogowie pracy to narcyzm i nuda.
Narcyzm w krótkoterminowej perspektywie może Cię motywować do rywalizacji z innymi i dawać paliwo do pracy. Jednak za narcyzmem często idzie perfekcjonizm, co sprawia, że często oddalamy wykonanie zadania i boimy się konfrontacji ze swoją niedoskonałością.
Nuda zabija w nas entuzjazm czy wole robienia czegokolwiek. Nuda każdego zmieni w zombie, wyssie energię i zamąci osąd sytuacji. Nic wielkiego nigdy nie wynaleziono w firmie, w której ludzie się nudzili.
Podcast: Play in new window | Download